19 września, w naszym internacie, coś dziwnego wydarzyło się po południu… zamiast standardowego szumu ciszy, nagle rozbrzmiały dźwięki, które z początku przypominały alarm przeciwpożarowy. Szybko jednak okazało się, że to nie ewakuacja, a… KARAOKE!
Wychowankowie wraz z odważnymi wychowawcami, wzięli mikrofony w dłoń i z impetem zaatakowali największe hity! Usłyszeć można było wszystko – od klasyków, po nowoczesne kawałki.
Oczywiście nikt się nie przejmował, że nuty czasem odbiegały od tego, co można nazwać „muzyką”. Liczyła się energia, radość i – co tu dużo mówić – odwaga! Internat tego dnia stał się miejscem pełnym dźwięków, śmiechu i prób udawania gwiazd estrady. Kto wie, może odkryliśmy przyszłych laureatów Grammy?
Ilona Brukwicka
wychowawca internatu